Obchodzony dzisiaj, 31 sierpnia, Międzynarodowy Dzień Bloga i Blogerów to po prostu idealny moment aby napisać kilka zdań podsumowania mojej przygody z On The Move. Mija właśnie siódmy miesiąc prowadzenia bloga, projektu do którego uruchomienia dojrzewałem ponad dwa lata. Przez dwa lata nie znalazłem w sobie siły i czasu na to, żeby kiełkującą w głowie myśl pisania o bieganiu przekłuć w czyny. Przełom nastąpił w lutym 2015 roku, kiedy powiedziałem sobie teraz albo nigdy! Po kilku dniach 5 lutego pojawia się pierwszy wpis W Ruchu! Blog staje się dla mnie kolejnym projektem, który z czasem zamienia się w przygodę życia. Podobnie jak samo bieganie, które pięć lat temu dołączyło na stałe do moich codziennych aktywności. Stare mądrości po raz kolejny zwyciężają: Bierz sprawy w swoje ręce. Jeśli nie ty to kto? Jeśli nie teraz to kiedy!
Przez okres 7 miesięcy istnienia On The Move pojawiło się na nim 57 tekstów, co daje średnią osiem tekstów miesięcznie czyli nowy artykuł co cztery dni. Nie można więc mówić , że cytując klasyka „Nic się nie dzieje…”
Zdecydowanym liderem wśród wszystkich tekstów na blogu jest od wielu, wielu tygodni „Bieganie jest bez sensu” Artykuł ma ponad 12 tysięcy wyświetleń i jego liczba wciąż rośnie…
Fan Page On The Move na Facebooku, jest jak żywy organizm. Aktualnie to prawie 3,5 tysiąca Fanów ale same posty tworzą zasięg i docierają do ok 20.000 osób w trakcie każdego tygodnia. Społeczność przez wielkie S!
Najwięcej odwiedzin na Blogu generuje oczywiście ruch z Polski, drugim krajem pod względem wejść na stronę jest Wielka Brytania. Pozdrawiam biegających na wyspach! Mam nadzieję, do zobaczenia na London Marathon 2016!
Jeśli chodzi o najbardziej aktywnych komentujących wielkie pozdrowienia dla Pana Żabki, który najczęściej dzieli się swoimi komentarzami pod wpisami!
Strona ma ponad 70 tysięcy odsłon co daje średnio ok 10 tysięcy odsłon miesięcznie.
Najlepszym dniem na czytanie moich wypocin jest dla Was niedziela. To dzień w którym pojawia się ponad 24% czytelników! Lubicie czytać wieczorem, godziny 18 i 19 to najczęstsza pora wejść na stronę.
On The Move to oprócz Fan Page i osobistych testów, mnóstwo nowych wspaniałych znajomości. Dzięki blogowi poznałem całe grono cudownych ludzi, którzy zostali moimi znajomymi i na stałe dołączyli do grona moich przyjaciół. Dziękuję wam wszystkim za to, że jesteście ze mną! #MOC!
Chris Kwacz
Whoop whoop! Dzięki za wyróżnienie :) skoro czytam, a jest co poczytać to i czasem skomentuje :)
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów z OTM :)
PolubieniePolubienie
Dzięki wielkie! Ja również życzę udanego sezonu jesiennego i dużo satysfakcji z biegania! :)
PolubieniePolubienie
Świetne podsumowanie, życzę Ci jeszcze więcej sukcesów i tego by otwierały się przed Tobą nowe drzwi do spełnienia marzeń.
PolubieniePolubienie
Panie blogerze!
Od jakiegoś czasu obserwuję Twój profil na fejsiku ale ja głupia nie wiedziałam, że masz bloga! Przyznaję się trafiłam tutaj dopiero kilka dni temu i teraz siedzę i czytam a mam dużo zaległości! Podoba mi się twój styl pisania i myślę, że jest on super motywacją dla wszystkich czytaczy. Piszesz przystępnie i nawet taka początkująca biegaczka co to dopiero rok biega i na starość jej się zachciało wszystko rozumie hehe. Bardzo podobał mi się tekst Bieganie jest bez sensu , sama podobny napisałam (w październiku żeby nie było, że coś tu ściągam).
http://zyciewesolewmoimrosole.blogspot.com/2015/10/skutki-uboczne-czyli-dlaczego-nie-warto.html
Tam jest moja wersja :-). Oczywiście się rozpisałam a mam duuuużo zaległości w OTM więc lecę czytać!
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Dzięki wielkie Magdalena! :) Fajnie, że udało Ci się tutaj ostatecznie trafić! :)
PolubieniePolubienie